Pamiętacie wyborną tartę Pasikonik? Babeczki nawiązują do właśnie takiego połączenia smakowego. Orzeźwiająca mięta i całe mnóstwo czekolady... Puszyste, mocno czekoladowe ciasto z dużą ilością kawałków mlecznej i gorzkiej czekolady. Całość przykrywa soczyście miętowy, bardzo pobudzający, smakowity krem. Babeczki doskonale nadają się na letnie przyjęcia. Polecam!
Składniki na 12 babeczek:
250 g mąki pszennej
350 g gęstego jogurtu greckiego
130 g cukru trzcinowego
80 ml oleju
2 jajka
100 g mlecznej czekolady
100 g gorzkiej czekolady
1 łyżka ciemnego kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
Krem miętowy:
250 g schłodzonej śmietany 36%
250 g schłodzonego serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
30 g świeżej mięty (zwykle wystarcza 1 duża doniczka)
2 łyżeczki miętowych kropli*
* Dobre i niedrogie są naturalne miętowe krople Herbapolu. Zero chemii i przepiękny aromat :-)
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Czekoladę połamać i pociąć nożem na małe kawałeczki. Mąkę przesiać, połączyć z kakao, proszkiem do pieczenia i sodą.
Jajka roztrzepać z cukrem, dodać olej i delikatnie ubić trzepaczką. Dodać jogurt. Powoli dodawać do masy jajecznej sypkie produkty, mieszając by wszystkie składniki połączyły się. Dodać pokrojoną na małe kawałki czekoladę. Wymieszać.
Piekarnik rozgrzać do 180°C. Formę na muffiny wyłożyć papierowymi
papilotkami. Łyżką nakładać ciasto do foremek, wypełniając je do ¾
wysokości. Piec około 25 minut, do suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić babeczki na kratce.
Wykonanie kremu:
Listki mięty wrzucić do blendera, dodać trochę śmietany i zmiksować by powstała gładka, jednolita masa. Pozostałą śmietanę i serek mascarpone lekko ubić, dodać zmiksowaną miętę i cukier puder. Ubić masę na sztywno. Schłodzić powstały krem w lodówce przez około 30 minut.
Schłodzony krem przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką do dekoracji w kształcie ostro wciętej gwiazdki ( u mnie Wilton 1M). Na każdą babeczkę wyciskać krem przesuwając rękaw cukierniczy ruchem od brzegu babeczki do jej środka. Przechowywać babeczki w lodówce.
Smacznego! :-)
ZOBACZ TAKŻE:
Wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńAle wyglądają smakowicie! Brawo
OdpowiedzUsuńPo prostu... przepiękne :-) Ostatnio planowałam zrobić tort miętowy, tylko martwiło mnie, czy nie popsuję go dodając liści mięty, a z drugiej strony robiąc napar trzeba znowu dodać żelatyny. Ale skoro Tobie wyszło, to nie będę się dłużej wahać ;-)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie pyszny :)
UsuńWidzę rękę Mistrza :) !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRewelacyjnie wyglądają! Połączenie czekolady i mięty, wspaniałe :) Zjadłabym taką babeczkę z wielką chęcią! :)
OdpowiedzUsuńCudne :) Uwielbiam połączenie czekolady i mięty :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za połączeniem mięty z czekoladą, ale te babeczki są fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Wyglądają "smakowicie". I to połączenie mięty z czekoladą. Mniam, mniam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela
Mój ulubiony zestaw smakowy! Super blog, piękne zdjęcia. Zapisuje w ulubionych. Na pewno tutaj wrócę. Jola
OdpowiedzUsuńMuszę podrzucić Twój przepis mojej teściowej, czekolada + mięta to jej ulubione połączenie.
OdpowiedzUsuń