Lekka jak puszek, ptasia mleczna pianka z orzeźwiającymi truskawkami i smakowitą truskawkową frużeliną to przepyszny deser bez pieczenia, w sam raz na upalne dni. Każdy wielbiciel słynnego, kultowego już mleczka w kruchej czekoladzie będzie zachwycony, bo to przecież prawdziwa pianka tylko w wersji XXL ;-) Deser przygotowuje się szybko i jedyny jego minus to fakt, że tak samo szybko znika... Polecam!
Składniki:
200 g mleka skondensowanego niesłodzonego
200 g cukru
150 g masła o temperaturze pokojowej
7 białek
¼ łyżeczki kwasku cytrynowego
20 g żelatyny lub agaru
1 laska wanilii
oraz:
ok. 450 g niedużych truskawek
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć folią spożywczą. Najlepiej nakleić spory kawałek folii spożywczej na dno tortownicy i po prostu zamknąć obręcz. Należy pozwolić by kawałek folii wystawał poza obręcz - później będzie łatwiej przenieść deser na paterę. Truskawki umyć, odszypułkować. Poukładać truskawki w tortownicy centrycznie - wokół obrzeża tortownicy zataczając coraz mniejsze kręgi.
Mleko wlać do rondelka, dodać masło. Lekko podgrzać by masło całkowicie
rozpuściło się. Zdjąć z ognia, wystudzić, lekko schłodzić.
Żelatynę lub agar zalać ok. 100 ml wody - tyle by woda przykryła proszek, wymieszać i zostawić na 15 minut do napęcznienia.
Białka ubić na sztywno. Następnie dodawać stopniowo 100 g cukru cały czas ubijając, aż masa stanie się gęsta i błyszcząca.
Do napęczniałej żelatyny lub agaru dodać pozostałe 100 g cukru i
kwasek cytrynowy. Podgrzać by cukier rozpuścił się - nie gotować
żelatyny! W przypadku agaru - doprowadzić do wrzenia lub postępować
zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Gorącą żelatynę/agar ostrożnie, powoli wlewać małym strumieniem do
ubitych na sztywno białek cały czas miksując. Następnie wlać masę mleczno-maślaną -
nadal miksując. Na końcu dodać ziarenka zeskrobane z laski wanilii.
Masa powinna mieć jednolitą konsystencję bez grudek.
Gotową masę przelać do przygotowanej tortownicy z ułożonymi truskawkami. Schłodzić w lodówce, najlepiej przez kilka godzin.
Frużelina truskawkowa:
250 g truskawek
50 g cukru
20 ml wody
sok z ½ cytryny
8 g mąki ziemniaczanej (bardzo czubata łyżeczka)
Truskawki umyć, odszypułkować, przekroić wzdłuż na pół i wrzucić do garnka. Wsypać cukier i wlać sok z cytryny. Dodać 20 ml wody. Podgrzewać, aż cukier całkowicie się rozpuści a owoce puszczą sok.
Mąkę ziemniaczaną wymieszać z 1 łyżką wody. Do gorącej masy truskawkowej wlać mąkę, wymieszać, zagotować. Zdjąć z palnika i wystudzić.
Tortownicę z zastygniętą pianką wyjąć z lodówki, delikatnie oddzielić boki nożykiem. Zdjąć obręcz. Piankę przenieść na paterę. Na wierzchu pianki równomiernie rozsmarować zimną frużeliną z truskawek. Przechowywać w lodówce.
Smacznego! :-)
ZOBACZ TAKŻE:
przepysznie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda super, na pewno sprobuje, zwłaszcza, że użyje moich truskawek z ogrodka :3
OdpowiedzUsuńwww.juiloy.blogspot.com
sliczne ciasto tylko zmienilabym fruzeline na galaretke
OdpowiedzUsuńDosłownie ślinka cieknie))
OdpowiedzUsuńJejku, cudeńko! Rewelacyjny deserek, zapisuję sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, nie mogę mu się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny deser :)
OdpowiedzUsuńWitam.A to nie lepiej od razu dac mleko skondensowane slodzone?
OdpowiedzUsuńMleko słodzone aż kipi od nadmiaru cukru i zmienia smak mleczka.
Usuń