Delikatne, malinowe, bezowe serduszka przełożone przepysznym kokosowym kremem z dodatkiem likieru to pomysł na własnoręcznie zrobiony smakowity prezent na Walentynki, Dzień Matki, a także każdą inną okazję kiedy chcecie komuś powiedzieć jak bardzo jest dla Was ważny. Polecam!
Bezowe serduszka
ok. 24 szt.:
4 białka
200 g cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
2 łyżeczki koncentratu soku malinowego
czerwony barwnik spożywczy w żelu
Dwie blachy do pieczenia ciasteczek wyłożyć papierem do pieczenia. Jeśli nie wierzycie w swoje umiejętności rysowania serduszek, możecie skorzystać z foremki do wykrawania ciasteczek w kształcie serca. Foremkę należy położyć na papierze i po prostu obrysować jej kontur ołówkiem. Po narysowaniu wszystkich serduszek należy przewrócić papier na drugą stronę, tak by bezy nie miały później kontaktu z ołówkiem :-) bo inaczej ołówek odciśnie się na bezie.. Jeśli blacha jest ciemna i po przewróceniu papieru na drugą stronę nie widać konturów narysowanych serduszek - należy pod spód podłożyć drugi arkusz papieru do pieczenia.
W metalowej misce ubić białka na sztywno. Następnie stopniowo dodawać cukier cały czas ubijając, aż cukier całkowicie rozpuści się. Dodać sok z cytryny i koncentrat soku malinowego. Miksować, aż składniki połączą się.
Dodać barwnik spożywczy. Ilość barwnika zależy od efektu jaki chcemy uzyskać - w moim przypadku chodziło mi o pastelowy róż, więc barwnika nie dodałam zbyt dużo. Jeśli chcecie uzyskać mocniejszy kolor należy użyć więcej barwnika. Stopień nasycenia koloru zależy też oczywiście od marki barwnika jaki stosujecie. Najlepiej po prostu dodawać odrobinę, miksować i obserwować efekt :-)
Piekarnik rozgrzać do temperatury 90° C z termoobiegiem.
Masę bezową nakładać do rękawa cukierniczego zakończonego okrągłą końcówką. Wyciskać serduszka zachowując odstępy (bezy trochę urosną w trakcie pieczenia). Na początku rysujemy kontur, następnie stopniowo wypełniamy wnętrze serduszka. Czynność powtarzamy by nadać bezie grubość. Tak postępujemy z każdym serduszkiem. Można oczywiście na początku narysować wszystkie serduszka - a następnie kolejno pogrubiać je.
Suszyć 2,5 - 3h. Wyjąć z piekarnika. Zostawić na blaszkach do całkowitego wystudzenia. Bezy można przygotować dzień wcześniej.
Krem kokosowy:
250 g schłodzonego serka mascarpone
170 g schłodzonej śmietany kremówki 36%
90 g wiórek kokosowych
6 łyżek likieru kokosowego
1 łyżka cukru pudru
Śmietanę ubić na sztywno, dodać serek mascarpone. Dalej ubijać, aż masa mocno zgęstnieje. Następnie dodać cukier puder. Stopniowo po łyżce wlewać likier kokosowy, cały czas ubijając, aż powstanie gęsty krem. Wsypać wiórki kokosowe i delikatnie wymieszać masę łyżką. Schłodzić w lodówce przez ok. 2h.
Wystudzone bezy przełożyć kremem. Krem umieścić w rękawie cukierniczym zakończonym ozdobną końcówką np. dużą gwiazdką. Wyciskać krem na jedno serduszko, przykrywać drugim.
Smacznego!
nie cierpię walentynek, ale Twój deser urzekł moje serce :)
OdpowiedzUsuńUrocze:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! No i do tego kokosowy krem, pyszności! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPrześliczne. Robią wrażenie. Bardzo chętnie bym takie zjadła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bezy a te wyglądają bardzo smakowicie. Nie mogę już się doczekać kiedy upieczesz takie dla mnie.Pozdrawiam. Ula
OdpowiedzUsuń